Strony

niedziela, 3 lutego 2019

(Z)użyj to! odc.1 - Przydasie

Śledzimy uważnie poczynania naszych Czytelników i zauważyłyśmy, że ostatnio pojawia się wśród nich coraz więcej nowych, początkujących twórców. Bardzo nas to cieszy! Chcąc wyjść tym właśnie osobom naprzeciw proponujemy nowy cykl postów, który nazwałyśmy "(Z)użyj to!". 
Spotykać się będziemy na początku miesiąca, proponując garść pomysłów na wykorzystanie kreatywnego potencjału, tkwiącego w różnych materiałach. Ponieważ każda z nas tworzy trochę inaczej i dobrze czuje się w innej dziedzinie rękodzieła, mamy nadzieję, że cykl ten stanie się dla Was inspiracją i motywacją do wspólnego działania.


Dziś w odcinku 1 spojrzymy na... przydasie. Próbowałyśmy określić, co jest niezbędne, by tworzyć - i jak można się było tego spodziewać, każda z członkiń DT miała swoją wizję. Z resztą, spójrzcie sami...


Bez względu na jak długo tworzysz i w jakiej technice, najważniejsze żeby mieć do tego serce awet najlepsze i najdroższe "przydasie" na nic się zdadzą, jeśli będziemy to robić z musu, na szybko, po łebkach. Natomiast są rzeczy bez których ja już nie wyobrażam sobie pracy - to dobry nożyk do tapet (mój jest podarunkiem od małżonka , taśma dwustronna, wykrojniki (zwłaszcza podstawowe kształty, które sprawdzają mi się głównie przy expolding-boxach) oraz kwiaty (z reguły własnoręcznie robione).



Na początku mojej drogi scrapowej wydawało mi się, że potrzeba mi wielu przydasi, aby tworzyć spójne i ciekawe prace. Życie to zweryfikowało, pokazując mi, iż do wszystkiego trzeba dojść wytrwałością i pracą. Dziś wiem, że wystarczy tak naprawdę kartka, nożyczki, farby i coś do klejenia. Przede wszystkim jednak cenię swój czas, który muszę "wydzierać" na hobby, dlatego wybieram rozwiązania pozwalające mi go zaoszczędzić. Takim przykładem jest taśma dwustronnie klejąca. Stemple często są tłem w moich pracach, a tekturki stanowią elementy kompozycji, tuszem cieniuję brzegi kart, natomiast farbami koloruję stemple. To jest mój top five w tworzeniu. Natomiast w kategorii "kupiłam - nie użyłam" królują wykrojniki.



W każdej działalności pierwsze kroki są jednymi z najważniejszych dla rozwoju techniki. Porażki na tym etapie mogą zniechęcać do zainteresowania się twórczością przez długi czas, dlatego nie powinieneś natychmiast podejmować trudnej i złożonej pracy. Uwielbiałam robić kartki już od pierwszej próby i przez 10 lat robię to z przyjemnością. Głównym materiałem do scrapbookingu jest dla mnie papier. Jego różnorodność jest ogromna - od gęstych rodzajów tektury po najdelikatniejsze kalki. Konieczne jest wybranie papieru o dobrej gęstości i jakości - to klucz do sukcesu. Inne materiały, których zawsze potrzebuję: metalowa linijka, nożyk do papieru, klej lub taśma samoprzylepna, i, oczywiście, dekoracje. Bez tego nie umiem nic zrobić. Mogą to być wstążki, koronki, kwiaty, guziki, koraliki i cyrkonie.  
A jeśli już wiesz, że scrapbooking to jest to, co zdecydowałeś się zrobić, to bardzo przydatna jest tablica bigująca. Ja nie usuwam jej już ze stołu. Życzę wszystkim powodzenia!


Każda z nas ma swoje ulubione produkty, bez których nie wyobraża sobie tworzenia. Mam i ja takie, bez których nie ruszam się nigdzie i są zawsze pod ręką. Stworzyłam swoją listę, na której znajduje się moje TOP 5 produktów: gesso, maska, akwarele, tusze i foremki silikonowe. Jak widzicie żadnej Ameryki nie odkryłam, a część z nich na pewno same używacie, ale zastosowanie może być przecież tak różne jak pomysłowość twórcy.



Gdy zaczynałam swoją przygodę z kartkowaniem i scrapbookingiem (choć wtedy jeszcze nie wiedziałam, że tak to się nazywa), do dyspozycji miałam... papier, nożyczki i klej. I chociaż marzyły mi się te wszystkie piękne dodatki, które podziwiałam na zdjęciach w internecie, swoje pierwsze prace z powodzeniem tworzyłam właśnie z tego, co miałam pod ręką - stąd z resztą wzięła się nazwa mojego bloga. Dziś w swojej pracowni mam mnóstwo przydasi, ale gdybym miała pozbyć się wszystkiego, zostawiając jedną najważniejszą dla mnie rzecz, na pewno byłby to papier, bez którego chyba nie umiałabym nic stworzyć. Jako bazę wykorzystuję blok techniczny o wysokiej gramaturze, kolejne warstwy to głównie papiery do scrapbookingu i wycięte z nich ozdoby, zdarza mi się czasem sięgnąć papier czerpany. Bardzo rzadko natomiast używam stempli - po tych kilku latach wiem, że zupełnie się u mnie nie sprawdzają, a ich zakup był stratą pieniędzy.



Gdy zaczęłam swoją przygodę z decoupage moja pracownia jeszcze nie istniała... na postawie prostego tutoriala zrobiłam skrzyneczkę na gwiazdkowy prezent dla bliskiej mi osoby. Marzyłam o całej masie dodatków, farb i pięknych papierów oraz przedmiotów do ozdabiania a tymczasem proste pudełeczko, farby akrylowe i śliczna serwetka pomogły stworzyć niespotykany prezent. W decoupage najważniejszy jest pomysł a następnie szlifowanie warsztatu aby wszystko co zrobimy było idealne :) 

 
 
Moje ulubione przydasie, które ostatnio występują u mnie, na niemalże każdej pracy to tak naprawdę: cekiny i sizal, ale mam także inne, po które chętnie sięgam. To kwiaty, stemple lub elementy gotowe do wycinania (tzw. grafiki, które nadadzą charakter każdej pracy), ostatnio bardzo lubię też koronki :D. Tak więc reasumując: sizal, cekiny, kwiaty, stemple/grafiki, koronki.


A teraz - wyzwanie! Wybierz jeden z zestawów przydasi, opisywanych przez projektantki Towarzystwa Dobrej Zabawy. Dla ułatwienia elementy każdego zestawu są zaznaczone grubszą czcionką. Z tych przydasi (i tylko z nich!) stwórz swoją wyzwaniową pracę i zgłoś ją przez "żabkę" u dołu posta. Forma pracy jest dowolna, pamiętaj tylko, by wskazać jednoznacznie, czyj zestaw jest Ci najbliższy. Nie zapomnij o banerku i... dobrej zabawie!
Na zgłoszenia czekamy do 20 lutego.

Pozdrawiam ciepło!

4 komentarze:

  1. Czy muszą być uzyte wszystkie przydasie z jednego zestawu?

    OdpowiedzUsuń
  2. Z miłą chęcią zgłaszam swoją pracę wykorzystując przydasie zasugerowane przez Elenę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgłosiłam drugą pracę, kartkę w pudełku, pod wytyczne Anny :)

    OdpowiedzUsuń