Witajcie w ostatnim odcinku cyklu przed zasłużonymi wakacjami :)
ale to że teraz ostatni nie oznacza, że rozstajemy się na zawsze... mam jeszcze mnóstwo
fajnych dziewczyn, o których chcę Wam powiedzieć - chyba, że macie już dość - to dajcie
znać w komentarzach.
Karolina wspaniała, ciepła osoba... bardzo pomocna i chętna do dzielenia się swoją wiedzą...
wiem coś o tym bo uczestniczyłam w jej warsztatach, które były jednymi z sympatyczniejszych :)
Z rękodzieła postanowiła zrobić sposób na życie, stworzyła cudną pracownię,
a swoje prace chętnie prezentuje na swojej STRONIE - zapraszam do niej,
aby poznać jaki wspaniały klimat tworzy :)
A teraz tradycyjnie kilka słów o tym co robi jej własnymi słowami :)
1. Jak zaczęła się Twoja pasja? Kiedy decoupage zafascynował Cię „na całego”
Od wielu lat “cierpię na schorzenie” nazywające się Zespołem Niespokojnych Rąk :D Decoupage zainteresował mnie jakieś 10 lat temu, kiedy ta technika w Polsce dopiero raczkowała. Z czasem bardziej pochłonęło mnie tworzenie biżuterii i decu trochę odeszło na bok. Minęło dobrych kilka lat zanim znów wróciłam na dobre. Tak naprawdę stało się to zupełnym przypadkiem, kiedy to przyjaciółka zaczynała swoją przygodę, nie bardzo radziła sobie z crackiem jednoskładnikowym i na sygnałach wjechałam z pomocą :D Usiadłam z nią wśród farb i preparatów i tak już zostało. Wszystko się zmieniło w tej dziedzinie przez te kilka lat mojej nieobecności, pojawiły się piękne serwetki, papiery, szablony, preparaty, w necie fruwały tutoriale... Prace z użyciem tych “nowości” nijak się miały do tych cudaków sprzed kilku lat :D
2. Czym inspirujesz się tworząc swoje prace?
Staram się czerpać inspirację zewsząd- natura, architektura, malarstwo, muzyka, film,
literatura. W każdej z tych wyżej wymienionych ale także wielu innych dziedzin, można znaleźć coś, co spowoduje przypływ weny. Z przyjemnością oglądam prace innych twórców, cieszę nimi swoje oczy. Uwielbiam dotykać piękne prace zaprzyjaźnionych artystek- taki mam fetysz :D Pomysły rodzą się często same- potrafię je sobie np. wyśnić jak np. steampunkowy kalendarz wieczny.
3. Jakiego rodzaju styl preferujesz w swoim rękodziele?
Staram się nie zamykać w konkretnej dziedzinie i być otwarta na różne techniki oraz
różnorodny klimat prac, jednakże najbliższe memu sercu są obdarte, pordzewiałe, pobrudzone starocie. Muszę sobie wiązać ręce żeby zrobić “czystą pracę” :D
4. Czy jest jakaś dziedzina rękodzieła, plastyki, sztuki, której nie próbowałaś/eś, ale masz ochotę spróbować?
Ostatnimi czasy zachwyca mnie powertex, mam ogromną ochotę spróbować stworzyć
coś w tej dziedzinie. Wielkie to dla mnie szczęście mieć wokół siebie cudowne , super uzdolnione osoby i już nawet jestem umówiona”na anioła”.
5. Jak dużo czasu starasz się poświęcać na swoje hobby?
Konfucjusz powiedział “Wybierz pracę, którą kochasz, a nie będziesz musiał pracować
nawet przez jeden dzień w swoim życiu”. Postanowiłam zatem iść tą drogą i przekuć pasję w sposób na życie. Generalnie jest to droga dość wyboista :D
6. Wiem, że ostatnio skłoniłaś się w stronę mix media... dlaczego?
Żeby odpowiedzieć na to pytanie użyłabym metafory- decoupage to odwiedziny u
starych, dobrych przyjaciół, z którymi zjadło się beczkę soli, a mix media to dla mnie ekscytująca podróż w nieznane. W mixmediach głównie kręci mnie nieograniczony wręcz wachlarz możliwości. To taka żonglerka materiałami, preparatami, technikami. Uzyskać można ciekawe faktury, mnogość efektów, tak naprawdę ogranicza nas jedynie wyobraźnia.
7. Prowadzisz warsztaty. Zawsze chciałaś dzielić się swoją wiedzą?
Bardzo cieszą mnie warsztaty, które prowadzę, dają mi one niezwykle cenną możliwość
poznania masy fajnych, przesympatycznych ludzi. Czy chciałam dzielić się wiedzą?! Kiedyś 10 lat temu zapytałam jedną z blogerek jak robi kropki (to było pryskanie szczotką) i usłyszałam, że nie będzie dzieliła się swoimi sposobami. Pamiętam jak było mi przykro, więc staram się odpowiadać na pytania nie stawiając innych w podobnie głupim położeniu.
Od wielu lat “cierpię na schorzenie” nazywające się Zespołem Niespokojnych Rąk :D Decoupage zainteresował mnie jakieś 10 lat temu, kiedy ta technika w Polsce dopiero raczkowała. Z czasem bardziej pochłonęło mnie tworzenie biżuterii i decu trochę odeszło na bok. Minęło dobrych kilka lat zanim znów wróciłam na dobre. Tak naprawdę stało się to zupełnym przypadkiem, kiedy to przyjaciółka zaczynała swoją przygodę, nie bardzo radziła sobie z crackiem jednoskładnikowym i na sygnałach wjechałam z pomocą :D Usiadłam z nią wśród farb i preparatów i tak już zostało. Wszystko się zmieniło w tej dziedzinie przez te kilka lat mojej nieobecności, pojawiły się piękne serwetki, papiery, szablony, preparaty, w necie fruwały tutoriale... Prace z użyciem tych “nowości” nijak się miały do tych cudaków sprzed kilku lat :D
2. Czym inspirujesz się tworząc swoje prace?
Staram się czerpać inspirację zewsząd- natura, architektura, malarstwo, muzyka, film,
literatura. W każdej z tych wyżej wymienionych ale także wielu innych dziedzin, można znaleźć coś, co spowoduje przypływ weny. Z przyjemnością oglądam prace innych twórców, cieszę nimi swoje oczy. Uwielbiam dotykać piękne prace zaprzyjaźnionych artystek- taki mam fetysz :D Pomysły rodzą się często same- potrafię je sobie np. wyśnić jak np. steampunkowy kalendarz wieczny.
3. Jakiego rodzaju styl preferujesz w swoim rękodziele?
Staram się nie zamykać w konkretnej dziedzinie i być otwarta na różne techniki oraz
różnorodny klimat prac, jednakże najbliższe memu sercu są obdarte, pordzewiałe, pobrudzone starocie. Muszę sobie wiązać ręce żeby zrobić “czystą pracę” :D
4. Czy jest jakaś dziedzina rękodzieła, plastyki, sztuki, której nie próbowałaś/eś, ale masz ochotę spróbować?
Ostatnimi czasy zachwyca mnie powertex, mam ogromną ochotę spróbować stworzyć
coś w tej dziedzinie. Wielkie to dla mnie szczęście mieć wokół siebie cudowne , super uzdolnione osoby i już nawet jestem umówiona”na anioła”.
5. Jak dużo czasu starasz się poświęcać na swoje hobby?
Konfucjusz powiedział “Wybierz pracę, którą kochasz, a nie będziesz musiał pracować
nawet przez jeden dzień w swoim życiu”. Postanowiłam zatem iść tą drogą i przekuć pasję w sposób na życie. Generalnie jest to droga dość wyboista :D
6. Wiem, że ostatnio skłoniłaś się w stronę mix media... dlaczego?
Żeby odpowiedzieć na to pytanie użyłabym metafory- decoupage to odwiedziny u
starych, dobrych przyjaciół, z którymi zjadło się beczkę soli, a mix media to dla mnie ekscytująca podróż w nieznane. W mixmediach głównie kręci mnie nieograniczony wręcz wachlarz możliwości. To taka żonglerka materiałami, preparatami, technikami. Uzyskać można ciekawe faktury, mnogość efektów, tak naprawdę ogranicza nas jedynie wyobraźnia.
7. Prowadzisz warsztaty. Zawsze chciałaś dzielić się swoją wiedzą?
Bardzo cieszą mnie warsztaty, które prowadzę, dają mi one niezwykle cenną możliwość
poznania masy fajnych, przesympatycznych ludzi. Czy chciałam dzielić się wiedzą?! Kiedyś 10 lat temu zapytałam jedną z blogerek jak robi kropki (to było pryskanie szczotką) i usłyszałam, że nie będzie dzieliła się swoimi sposobami. Pamiętam jak było mi przykro, więc staram się odpowiadać na pytania nie stawiając innych w podobnie głupim położeniu.
8. Co cenisz u swoich kursantów?
Do swoich kursantów przede wszystkim czuję ogromną sympatię ze względu na więź,
która nas łączy. To niesamowite, że będąc w różnym wieku, mając różną sytuację materialną, rodzinną, zawodową, wywodząc się z różnych środowisk, regionów, mamy wspólną pasję. To rewelacyjne! Serce mi rośnie jak dziewczyny są zadowolone i dziękują za wspólnie spędzony czas. Mówią że nauczyły się pracy z preparatami i będą tworzyć dzięki temu nowe ciekawe projekty. Z tego cieszę się najbardziej- pojawiają się prace, które cieszą moje oczy.
9. Jakimi osiągnięciami chciałabyś się pochwalić?
Moim największym sukcesem jest moje serce, moja duma- mój syn. Nim mogę się
chwalić długo i żarliwie :D Z natury jestem raczej skromną osobą, więc nie lubię się chwalić, ale nie ukrywam radości z faktu, iż moje drugie dziecko UNIKAT Pracownia Karolci rośnie w siłę i moc :)
10.A jakie masz plany na najbliższe miesiące?
Woody Allen powiedział kiedyś: “Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o swoich
planach na przyszłość” :D W każdym razie na pewno będę tworzyć nowe, mam nadzieję coraz ciekawsze projekty.
Dziękuję za te kilka słów o sobie i za chwile, które mogliśmy przeżyć z Twoimi pracami :)
Spełnienia planów i marzeń :)
A wszystkim czytelnikom bloga życzę wspaniałych, słonecznych i pełnych pozytywnych
wrażeń wakacji :) wracajcie do nas wypoczęci i pełni nowej energii do przyszłych wyzwań :)
Pozdrawiam gorąco :)