W decoupażowym świecie #5 - In Wonderland Kate

Dekupażystki bardzo lubią swoje towarzystwo... wiadomo, nadają na podobnych falach,

interesują się tym samym, no i nareszcie ktoś rozumie ich "chorobę" ;) Jest wiele grup

zrzeszających takie kobietki, choć jedna z nich założona na facebooku - DECOUPAGE.PL

poszła o krok dalej i często ogłasza konkursy, w których rękodzielniczki oceniają siebie nawzajem. 

Tematyczne prace prezentowane są anonimowo i tylko ilość "lajków" plasuje je na odpowiednich miejscach. 

Myślę, że takie wyróżnienie i dostrzeżenie pracy przez osoby związane z decoupażem jest bardzo cenne i mobilizujące...

Przez kilka kolejnych odcinków cyklu przedstawię Wam takie dziewczyny: zakochane

w decoupażu, które do perfekcji opanowały technikę no i zostały zauważone przez sobie równe :)

Pod tajemniczą nazwą In Wonderland Kate kryje się skromna osóbka - Kasia. Ciężko było

ją namówić na odpowiedź na kilka pytań, bo jak to sama zauważyła, wygrana trafiła jej się

przypadkiem.... hahahaha.... wygrała dużą ilością głosów, odstawiła konkurentki już na starcie,

i zauważcie, że świetnie poradziła sobie z tematem konkursu - "Zatrzymać czas"

Jej zegar jest bezkonkurencyjny!!!

             A teraz kilka słów już od samej Kasi :)

1.     Jak zaczęła się Twoja pasja?

            Od dziecka nie mogłam funkcjonować bez prac plastyczno-manualnych. 

            Rodzice nie nadążali za moją inwencją twórczą , ale zawsze bardzo mocno mnie wspierali.

            Zaraz po szkole średniej zajęłam się zdobieniem , malowaniem ścian, mebli, zbierałam 

            butelki szklane, które malowałam.

2.     Czym inspirujesz się tworząc swoje prace?

      Główną inspiracją była secesja.   Do tego pastele suche , ołówek i węgiel były na porządku 

            dziennym. Pasja decoupage rozpoczęła się od papierowej szkatułki, którą dostałam w 

            prezencie . Szkatułka była w stylu vintage . Zaczęłam wtedy drążyć temat ozdabiania 

            przedmiotów tą metodą . Kupowałam książki , buszowałam po internecie i pamiętam, 

            że ogromne wrażenie wywarła na mnie strona Magdaleny Asket.

            Inspiracje czerpię z życia … sztuka , architektura , trendy  i style danych epok. 

            Inspiracje są w miarę ukierunkowane , jednakże uwielbiam próbować swoich sił w różnych 

            stylach i technikach, z różnym skutkiem hahah.

3.   Czy jest jakaś dziedzina rękodzieła, plastyki, sztuki, której nie próbowałaś, ale masz ochotę spróbować? 

            Fascynuje mnie ludzka twarz , którą uwielbiam rysować w ostrym światłocieniu by nadać jej 

            trójwymiarowości . Myślę że techniką która była by najlepszą do osiągnięcia zamierzonego 

            efektu , była by rzeźba w glinie i tego chciała bym spróbować.

4.    Jak dużo czasu starasz się poświęcać na swoje hobby?

            Z racji bycia mamą nieustająco chorującej córci , zmuszona byłam zarzucić prace zawodową, 

            w związku z czym mam sporo czasu na hobby.  Wiele chwil z Karolinką spędzamy twórczo. 

            Córka dzielnie uczestniczy w wielu moich pracach, próbuje naśladować i co najmilsze, ciągle 

            prawi komplementy.

 

5.     Czy robótkowanie zabierasz ze sobą wyjeżdżając na wakacje? 

            Na wakacje nie zabieram pasji , staram się złapać oddech i w nowych okolicznościach i 

            pomyśleć o kolejnych projektach. Jedynie ołówek i kartki zabieram, by móc „zapisywać” 

            pomysły i inspiracje.

 

 

6.     Jesteś laureatką jednego z wyzwań w grupie Decoupage.pl… opowiedź proszę

jak powstała wygrana praca…

            Jestem typem zbieracza wszystkiego co „przydasie” , przedmiotów starych i do recyklingu. 

            Zegar który zwyciężył w konkursie pochodzi z secondo handu . Długo czekał na to by zyskać 

            drugie życie , w międzyczasie przechodząc kilka metamorfoz, nigdy nie dokończonych . 

            Wpisał się idealnie w temat konkursu, więc wizja powstała błyskawicznie i okazała się 

            strzałem w dziesiątkę. Długo nie mogłam uwierzyć w wygraną , ponieważ zwyczajowo 

            miałam wątpliwości, czy osiągnęłam zamierzony efekt .Pomimo iż mam mało wiary 

            w siebie, chętnie przystępuje do kursów i wyzwań przede wszystkim na fb.

  

7.   Podzielisz się planami na najbliższe miesiące?

            W mojej głowie zazwyczaj siedzi milion pomysłów na raz, stąd szereg rozpoczętych prac, 

            które czekają grzecznie na swoją kolejkę. Planów jest co nie miara… tylko doba jest zbyt 

            krótka a mieszkanie nie chce się rozciągnąć by móc pomieścić wszystkie moje fanaberie 

            hahah

Kasiu - dziękuję za tych kilka słów od Ciebie :) życzę spełnienia Twoich planów i marzeń 

i czekam na kolejne cudne prace Twojego autorstwa. A Was czytelnicy zostawiam jeszcze chwilkę

z cudnymi pracami naszej dzisiejszej bohaterki :)

Pozdrawiam :)